Światła tu, światła tam

2012-09-07 06:14

 

Mleko się rozlało… Jeszcze w tym roku czeka nas przebudowa skrzyżowania ulic Kilińskiego i Targowej. Przy „Tęczowym Domu” powstanie rondo, a w stronę centrum kierowców będą prowadzić dwa pasy ruchu, a nie jak dotychczas – jeden szeroki. Wszyscy zmotoryzowani zapewne przyklasną tej inwestycji. Ja też, jednak jest jedno „ale”.
 
Projekt całej inwestycji, oprócz budowy ronda, przewiduje również… sygnalizację świetlną na wysokości ulicy Parkowej. Moim zdaniem ten pomysł jest chybiony. Nie zauważyłem większych problemów z wyjazdem z ulicy Parkowej. W dni powszednie ruch samochodowy odbywa się głównie do sklepu, który jest tam ulokowany.  Problem pojawia się wyłącznie w letnie dni, a raczej wieczory, w których organizowane są imprezy masowe na plaży miejskiej. Czy dla kilku, może kilkunastu imprez w roku koniecznie trzeba tam montować sygnalizację świetlną? Moim zdaniem nie, zwłaszcza że kilkaset tysięcy trzeba na to wysupłać.
 
Ktoś powie, że to skandal, iż światła będą co kilkanaście metrów na odcinku od przyszłego ronda do ulicy Kościuszki. Tu uspokoję, bo sygnalizacji przy byłym barze „Jona” wkrótce nie będzie, czyli zostanie niejako „przesunięta” do Parkowej. Ale jeszcze raz podkreślę swoje zdanie, że nie są tam bardzo potrzebne, a jedynie mogą utrudnić ruch, zwłaszcza nadjeżdżającym od ulicy Kilińskiego. Moim zdaniem wystarczyłoby postawić przy wyjeździe z ulicy Parkowej znak z nakazem jazdy w prawo. Wtedy kierowca, który chciałby jechać w stronę centrum, zawróciłby na rondzie, kilkadziesiąt metrów dalej.
 
Niestety, mimo że te wątpliwości wyrażałem m.in. na posiedzeniach komisji mienia komunalnego, to sygnalizacja świetlna przy Parkowej powstanie. „Inaczej nie otrzymalibyśmy dofinansowania (choć skromnego) do budowy ronda i przebudowy ulicy” – usłyszałem w odpowiedzi. W takim razie mam taką propozycję: niech te światła działają wyłącznie wtedy, kiedy na plaży odbywać się będą imprezy. A na co dzień niech pulsuje żółte…