A może „Wlazł kotek…”?

2012-03-19 06:56

 

Na jednym z posiedzeń komisji statutowej, a potem także na sesji Rady Miasta Ełku, złożyłem wniosek, aby władze miasta wystąpiły do Komisji Heraldycznej przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji o opinię na temat melodii, którą Rada Miasta w czerwcu 2000 roku uznała za hejnał Ełku. 
 
Podjęcie uchwały w sprawie herbu, flagi czy hejnału należy do wyłącznej kompetencji rady gminy. Nie oznacza to jednak, że ma w tej materii pełną swobodę. Wiele zależy bowiem od opinii Komisji Heraldycznej. Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy z 21 grudnia 1978 r. o odznakach i mundurach organami właściwymi do ustanawiania w drodze uchwały przez jednostki samorządu gminnego własnych symboli są rady gmin. Ustawa wskazuje przy tym przede wszystkim na herby, flagi, emblematy i insygnia. Nie jest to jednak katalog zamknięty, o czym świadczy użyty w cyt. artykule zwrot „inne symbole”. Do symboli tych zaliczyć można więc także chociażby sztandar, hejnał, pieczęć bądź odznakę.
 
O zgodności z zasadami heraldyki, weksykologii i miejscowej tradycji historycznej nie decyduje jednak rada gminy (miasta), lecz właśnie wspomniana Komisja Heraldyczna. Zwróciłem się do kilku samorządów w Polsce, które mają melodie hejnałowe z pytaniem o opinię Komisji Heraldycznej przy MSWiA. Wszystkie, ustanawiając herb, flagę i hejnał, dysponowały taką opinią, wydaną jeszcze w latach 90-tych. Wnioskowałem, aby „zalegalizować” hejnał Ełku, zwłaszcza w obliczu plotek, według których nasza melodia to plagiat jakiegoś niemieckiego dzieła.
 
Okazało się jednak, że Komisja Heraldyczna nie będzie opiniować ełckiego hejnału. Jak napisał przewodniczący tego gremium: „ustawodawca nie przewidział w pracach Komisji Heraldycznej udziału specjalisty z zakresu muzykologii, a tylko taki byłby w stanie ocenić, czy dana melodia spełnia wymogi melodii hejnałowej”. W takim razie każda gmina, każde miasto, każda jednostka samorządu terytorialnego, może sobie przyjąć melodię jaką chce. Proponuję coś z przytupem, może np. na wzór piosenki „Wlazł kotek na płotek”…