Domena nie dla każdego

2012-03-09 07:27

 

Nie tak dawno mogliśmy usłyszeć informację, że rozpoczęła się kolejna rewolucja w systemie nazw domen internetowych. Do tej pory każdy adres odnosił się do jednej z kilku domen najwyższego poziomu, czyli .com .org. .net lub .pl. Wkrótce dowolna nazwa będzie mogła być domeną najwyższego poziomu, będą zatem możliwe adresy typu www.najlepsze.auto czy www.twój.bank. Stwarza to również ciekawe możliwości chociażby dla miast, którym zależy na promocji globalnej. Pod jedną miejską domeną (na przykład .elk)  można byłoby grupować różne podmioty związane z Ełkiem, zarówno jednostki miejskie, jak też organizacje pozarządowe czy instytucje komercyjne. Niestety, naszego miasta zapewne nie będzie na to stać, ale większe aglomeracje mogą o tym pomyśleć…
 
Aplikowanie o domenę to bowiem wydatek rzędu 185 tys. dolarów. To koszt obowiązkowego due dilligence, które Internetowa Korporacja ds. Nadawania Nazw i Numerów (ICANN) przeprowadzi dla aplikanta oraz rezerwa na potencjalne procesy sądowe wszczynane przez niezadowolone firmy. Łączny koszt tego przedsięwzięcia jest dużo wyższy – szacuje się w granicach 200-500 tys. dolarów. Do ceny aplikacji należy doliczyć również abonament za domenę, wydatki na dostosowanie technologii do wyższych wymogów ICANN oraz zabezpieczenie danych na wypadek awarii. Reasumując, na domenę najwyższego poziomu stać tylko najbogatszych.