Granty na wyciągnięcie ręki

2012-03-20 06:56

 

Od kilku lat przyglądam się konkursom grantowym, które są organizowane przez samorządy miejski i powiatowy. Na blisko 200 stowarzyszeń, związków, fundacji i klubów, które działają w powiecie ełckim mocno aktywnych jest kilkanaście. To głównie one mogą liczyć na wsparcie i otrzymują dofinansowanie. Inni, choć próbują i składają wnioski, odchodzą z niczym.
 
Dlaczego tak się dzieje? Czy jedni „mają chody”, a drugich „nikt nie lubi”? Nie do końca, choć sympatii i antypatii w komisjach grantowych pewnie nie brakuje. Co więc decyduje, że organizacja „X” dostaje pieniądze co kwartał, a stowarzyszenie „Y” jeszcze nic nie dostała? Zapewne „X” umie już pisać odpowiednie wnioski. I nie chodzi tu wcale o pomysł, przedsięwzięcie, jakie ma być wykonane i dofinansowane…
 
Gra idzie o dobrze napisany wniosek. Co to znaczy? Mniej więcej tyle, że każdą ofertę należy napisać pod kryteria ustalone przez grantodawcę – Urząd Miasta, Starostwo Powiatowe czy inne instytucje. Każdemu wnioskodawcy radzę dobrze przejrzeć wzory karty oceny merytorycznej. Jasno, jak na dłoni, wyszczególnione są punkty, jakie członek komisji musi dać za to czy tamto.
 
Przykład 1: samorząd A zdecydował, że za oferty kierowane do środowisk wiejskich oferent otrzyma 5 punktów. Organizacja „Z” działania wykonuje na terenach wiejskich i mieszkańców wsi, ale napisała taki wniosek, że „zapomniała o tym wspomnieć”. Dostanie 5 punktów? Raczej zero.
 
Przykład 2: samorząd B punktuje wkład własny finansowy lub osobowy, stosując gradację: brak wkładu – minus 2 punkty, wkład od 1 do 10% – 1 punkt, od 11 do 20% – 2 pkt, 21-30% – 3 pkt, pow. 31 – 4 pkt. Organizacja „Ź” nie wykazała we wniosku najmniejszego wkładu… Mimo że może go wykazać! Wskazując choćby na wkład osoby piszącej wniosek w zadanie! Niestety, bez podania konkretów i wpisania w odpowiednim miejscu we wniosku oferent nie tylko nie dostanie punktów, ale jeszcze 2 mu odejmą!
 
Jeszcze raz apeluję – nie piszcie wypracowań, nie przelewajcie na papier swoich marzeń, ale twórzcie oferty zwięzłe, dopasowane do kryteriów, które przygotował grantodawca. Taka oferta będzie miała większą szansę na dofinansowanie. I nie poddawajcie się! Raz napisaliście, nie przeszło? Zabrakło punktów? Udajcie się do urzędu, niech wam pokażą karty ocen członków komisji! Wtedy przeczytacie uwagi, zobaczycie miejsca, w których popełniliście błędy, a więcej już tego nie powtórzycie. Na drugi raz na pewno się uda!